O wyższości domowej uprawy warzyw nad uprawą masową

26.05.2017
w kategorii: 

O wyższości domowej uprawy warzyw nad uprawą masową

Znacie dziecięcą zabawę w pomidora? Jej zasady są proste. Na każde zadane pytanie należy odpowiedzieć „pomidor”. Co ważne, nie wolno przy tym okazywać żadnych emocji. Zobaczcie sami.

 

Runda 1

Czytajcie po kolei poniższe pytania i na każde z nich odpowiadajcie na głos „pomidor”.

 

Co to jest:

  • ciężki, duży, czerwony, a w środku lekko zielony

  • praktycznie bez jakiegoś wyraźnego smaku

  • właściwie bez konkretnego zapachu

  • idealny pod każdym względem

  • pozbawiony najmniejszych nawet defektów urody

  • wzbogacony o związki chemiczne, z którymi trudno się zaprzyjaźnić

  • obficie nasycony środkami ochrony roślin

  • zabezpieczony substancjami, które czynią go niemal nieśmiertelnym

 

Runda 2

Zasady są takie same. Każde zdanie kwitujcie słowem „pomidor”.

 

Co to jest:

  • wygląda naturalnie i nie wstydzi się tego

  • pachnie tak, że człowiekowi cieknie ślinka na myśl o zdrowym i pożywnym śniadaniu

  • smakuje więcej niż wybornie (tak smakują warzywa cieszące się wiosennym słońcem)

  • zupełnie nie zna pojęcia „nawozy sztuczne”

  • nigdy nie słyszał o pestycydach

  • nie ma w sobie metali ciężkich szkodliwych dla Twojego zdrowia

 

A teraz pytanie za sto punktów:

Czym różni pomidor z pierwszej zabawy – od pomidora z zabawy drugiej? Ten pierwszy pochodzi z uprawy masowej. Bardzo często znaleźć można go na półkach supermarketów. Jest perfekcyjnie… nijaki. Uprawiany tak, by jak najszybciej osiągnąć jak największą masę. Smak, zapach i inne tego typu sprawy – schodzą na drugi plan, są wręcz nieistotne. Ten drugi, choć nie jest idealny, to ma w sobie coś, co sprawia, że w każdej kuchni witany jest po królewsku. Zresztą, nie ma w tym nic dziwnego. To normalne dla kogoś, kto całe swe warzywne życie żył w pełnej zgodzie z naturą.

 

Wnioski

Tak naprawdę nie chodzi tu o pomidory. To tylko przykład. Jeśli chcecie jeść warzywa, owoce, kiełki czy zioła, które zachwycają swoim naturalnym smakiem i aromatem, a nie są tymi roślinami tylko z nazwy, wybierajcie produkty uprawiane naturalnie.

Albo lepiej – sami zabierzcie się za ich uprawę. Bez obaw, nie potrzeba do tego hektarów ziemi i całego parku maszynowego. Na początek wystarczy coś niewielkiego, wręcz symbolicznego, co pozwoli wam poczuć ogromną różnicę. Ta różnica w będzie jednak miała dalekosiężne konsekwencje: już nigdy nie wrócicie do produktów wytwarzanych masowo w „fabrykach jedzenia”.

Ale to chyba dobrze, prawda?

 

 

 

Zostań z nami i rzuć okiem na inne artykuły!

Zestaw do domowej hodowli kiełków jako prezent pod choinkę od Home & Kitchen Garden

Przed nami gorący czas przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia. Nie ominie nas wysiłek związany z poszukiwaniem prezentów dla najbliższych osób z rodziny i przyjaciół. Mamy dla Ciebie propozycję, która z pewnością zachwyci każdego obdarowywanego!

w kategorii: