Wyobraźcie sobie dość dziwnie urządzone mieszkanie. Na półkach, zamiast książek, stoją paczki landrynek. Na ścianach wiszą pęta świeżo wędzonej kiełbasy. A na parapetach dojrzewa sobie wesoło żółty ser. Tymczasem istnieje sposób, by naprawdę ozdobić dom… jedzeniem. I to całkowicie legalnie.